31 października 2012

Eveline Skoncentrowana odżywka do paznokci Nail therapy Total action 8 w 1

Cześć!

Dziś opowiem wam o czymś, co sprawiło, że moja paznokciowa pewność siebie osiągnęła apogeum, a mianowicie o odżywce do paznokci marki Eveline.
(opakowanie)
Moje paznokcie od zawsze były słabe, kruche i łamliwe, a ich rozdwajanie się spędzało mi sen z powiek. Nigdy nie udało mi się ich zapuścić ani osiągnąć satysfakcjonującej długości. Ba! Nigdy nie udało mi się nawet osiągnąć długości, która wyglądałaby chociażby schludnie. Można powiedzieć, że wyglądały one jak namiastka paznokci - były cienkie jak papier, wyginały się we wszystkie strony i nawet potarcie nimi o jeansy powodowało ich łamanie.To wszystko do czasu! Tę odżywkę pierwszy raz kupiłam kiedy jeszcze nie była tak rozsławiona na blogach i youtube. Dostałam ją w zestawie z tuszem i pudrem (które z resztą okazały się porażką) w Biedronce za ok. 20 zł. Cena samej odżywki waha się od 8 do 15 złotych. Jej zapach jest bardziej intensywny niż standardowych lakierów i odżywek.
 (skład)
Początkowo używałam jej zgodnie z zaleceniami producenta, jednak szybko znudziło mi się regularne dokładanie kolejnych warstw. Nie zrezygnowałam jednak z niej całkowicie - obecnie nakładam ją jako base coat pod lakier. Po dość niedługim czasie używania zauważyłam SPEKTAKULARNE efekty! Coś nieprawdopodobnego! Moje paznokcie stały się tak twarde, że zaciskając mocno pięść mogłabym pokaleczyć sobie wnętrze dłoni. Zdarzyło się niejednokrotnie, że z dość dużą siłą uderzałam w coś, a paznokcie, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nie pękały. Z czasem przestały się także rozdwajać, dzięki czemu udało mi się (w końcu!) zapuścić je do naprawdę imponującej długości. W pewnym momencie były tak długie, że sprawiało mi trudność przyciskanie atomizera w antyperspirancie ;) Często w pracy czy w sklepie ludzie pytali mnie czy moje paznokcie są sztuczne. Moja koleżanka nie chciała uwierzyć w ich naturalność i musiałam zdrapać z nich lakier, żeby pokazać jej, że to moja płytka, a nie akryl czy żel :P Muszę przyznać, że faktycznie moje paznokcie obecnie wyglądają jak sztuczne - nie tylko są długie, ale i grube.
(ulotka)
Wiem, wiem - ma swoje wady. Rzekomo. Nie wątpię w skutki uboczne, które widziałam i o których czytałam na innych blogach. Wręcz przeciwnie - rozumiem, że takowe mogą występować. W końcu formaldehyd w niej zawarty nie jest substancją neutralną i może wywoływać szkody w płytce paznokcia. U mnie to jednak nie miało miejsca. Nie mam więc podstaw, by z niej rezygnować. Jeśli jednak zdarzy się, że wywoła u mnie jakąś reakcję alergiczną, ograniczę jej używanie. Nie odstawię jej zupełnie na bok, gdyż zawdzięczam jej piękne paznokcie.
(kilka słów od producenta)
Nigdy, absolutnie nigdy nie spotkałam się z takim kosmetykiem. Jestem zdumiona i zachwycona jej działaniem. Żaden inny produkt, zarówno paznokciowy jak i pielęgnacyjny czy makijażowy, nie dawał tak fenomenalnych efektów. Jest to mój ulubiony kosmetyczny produkt i wątpię, żebym kiedykolwiek się z nim pożegnała. 

Moja ocena: 5+

Czekam na Wasze opinie na temat tej odżywki. Wiem, że wiele z Was jej używa. Kochacie czy nienawidzicie? Napiszcie o tym.

Miłego dnia!

14 komentarzy:

  1. akurat jej nie znam ale widzę że opinia bardzo dobra :) aktualnie używam odżywki od Miss sporty i też jest całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też jej używam i naprawdę świetnie się sprawuje i mi krzywdy nie zrobiła:) ale z chęcią wypróbowałabym też którąś z odżywek z Sally Hansen, bo jeszcze żadnej nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam jej i rzeczywiście była dobra, obecnie używam nail teka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam, paznokcie stwardniały i już nie stosuję :)

    działanie jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie cierpię Eveline jeżeli chodzi o paznokietki...nic mi nie służy...zapraszam do siebie;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ją teraz mam, ale staram się używać dość rzadko, żeby mieć pewność, że nie wyrządzi paznokciom szkody. Wszystko jest dla ludzi, ale należy zachować umiar i obserwować ewentualne niepożądane reakcje.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie wywołała masakrę po dłuższym stosowaniu..zresztą opis wraz z efektem znajdziesz u mnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dleczego wcześniej nie natrafiłam na Twoje bloga, marzę o takim produkcie. Moje paznokcie rozdwajają się od niepamiętnych czasów i nie mam na nie sposobu, dziś już jestem po kosmetycznych zakupach, ale przy najbliższej okazji kupię ten produkt i sprawdzę, czy u mnie też zdziała cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. też jej używam i uważam, że jest świetna, choć nie każdemu pasuje

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też od długiego czasu jej używam i nie widzę skutków ubocznych nie wiem ile już buteleczek zużyłam, i jako baza jest świetna bo lakiery nie odpryskują :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może i jest dobra dla osób, które nie miały na paznokciach często hybrydy. Dla mnie najlepszą odżywką okazała się Bielenda 10w1. Polecam ją każdej osobie z kruchymi paznokciami :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)