19 maja 2016

Bell - Matowy puder brązujący - recenzja

Cześć!
Brązer to dla mnie trudny kosmetyk. Mam chyba wobec niego duże oczekiwania, gdyż rzadko zdarza mi się, żeby jakiś przypadł mi do gustu. Do tej pory najbardziej zadowolona  byłam z Honolulu W7 i z pewnością do niego wrócę. Dziś jednak przedstawię Wam kosmetyk, który naprawdę nieźle się spisuje, a kosztuje niewiele.
Mowa będzie o matowym pudrze brązującym  z limitowanej edycji Bell z wyłącznością dla sieci sklepów Biedronka. Kupiłam go w pierwszych dniach kwietnia i już dodaję jego recenzję, byście i Wy zdążyli go kupić, gdyż dostępny będzie tylko do końca maja.
Sculpting mat powder to kompakt, który zawiera w sobie 9 gramów pudru. Występuje tylko w jednym kolorze (01), a jego cena to 12,99 zł. Wierzch brązera zdobi piękne kwiatowe żłobienie.

Puder jest bardzo przyjemny w dotyku i miękki. Nie jest suchy, jednak jest bardzo delikatny przez co każda aplikacja pędzlem wiąże się z mocnym pyleniem. W związku z powyższym  wytłoczony wzór zniknął po trzech użyciach i podejrzewam, że kosmetyk nie będzie zbyt wydajny. 
Brązer miękko się rozciera, nie znika podczas kolejnych etapów dokładania i blendowania. Efekt, jaki daje to taki zblurowany mat, nie jest to efekt kredowo-pudrowy, ale też nie jest to satyna. Ładnie podkreśla kości policzkowe - jest kosmetykiem na pograniczu brązera i pudru do konturowania. Nie jest pomarańczowy, to brąz z czerwonoróżowym pigmentem, raczej w ciepłej tonacji. 
Z pewnością nie przypasuje każdemu, polecałabym go średnim karnacjom. Bladziochy nie znajdą w nim sprzymierzeńca.  Puder nie robi prześwitów, nie znika, nie tworzy plam, stosunkowo łatwo się rozciera. Jest też dobrze napigmentowany.
Na twarzy wygląda tak (zdjęcia celowo w dwóch różnych rodzajach światła):
Krótko - będzie to fajny brązer w dobrej cenie dla średnich lub lekko opalonych cer.
Lecicie do Bedronki po ten puder? Dajcie znać!

Miłego dnia!

8 komentarzy:

  1. Dla mnie byłby chyba za pomarańczowy.. Szkoda, bo przepięknie się prezentuje.. I jeszcze jego cena.. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. za ciemny dla mnie bo jestem strasznie blada. Ale wydaje sie całkiem ok
    flvcko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie prezentuje się na twarzy, jednak nie dla mnie, bo jestem baaardzo blada!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję się bez bicia, nie mam żadnego bronzera xD nic a nic. Nie wiem, jakoś nie mogę się skusić na kupno :D Do róży i rozświetlaczy się przekonałam ale do tego nie mogę xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Latem, kiedy moja skóra się przyciemni, może kolor byłby dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo podoba mi się taki efekt :) ja ostatnio tylko róż używam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. wolę chłodne bronzery...i właśnie mam taki z Bell z którym się bardzo polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten brazer i bardzo go lubię 😊

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)