28 czerwca 2016

Shinybox - czerwiec 2016 (4 ever)

Cześć!
Przychodzę dziś do Was z postem dość niespodziewanym, gdyż nagle pojawił się u mnie czerwcowy Shinybox. Nagle, ponieważ zaledwie przedczoraj udało mi się to pudełeczko wygrać na fanpejdżu wspomnianej firmy. Box o nazwie 4ever to efekt czwartych urodzin Shinyboxa. Czy pudełko okazało się godne edycji urodzinowej? Zapraszam dalej!

W pudełku znalazły się poniższe produkty:

Noblehealth - suplement diety, moja wersja to Class a colagen 
(zdrowa i piękna skóra, mocne włosy i paznokcie)
produkt pełnowymiarowy (90 tabletek), cena 49,99 zł
Joanna - Henna do brwi i rzęs 3.0 ciemny brąz
produkt pełnowymiarowy (15 ml), cena 4,99 zł
Mollon pro - utwardzający lakier do paznokci, mój kolor to 94
produkt pełnowymiarowy (15 ml), cena 19,00 zł
Oillan Balance - tonujący krem ultranawilżający
produkt pełnowymiarowy (40 ml), cena 19,00 zł
Pilomax - maska do włosów farbowanych na ciemne kolory
produkt pełnowymiarowy (70 ml), cena 13,60 zł
Amaderm - krem nawilżająco-regenerujący urea 15%
produkt pełnowymiarowy (50 ml), cena 13,60 zł
Qbox Egzotyczne odchudzanie - herbata oolong
upominek (5 g), cena 65 zł za 120 g
Co ja myślę o tym pudełku? Może nie jest to szał, może nie urywa najbujniejszych części mego ciała, ale nie można powiedzieć, że box jest wtopą. Kosmetyki należą do kategorii tych przydatnych. Nie  mam nic przeciwko temu, że znalazłam tu suplement diety, zwłaszcza, że Noble Health to dość popularna marka. Maska do włosów zawsze się przyda, a ta jest akurat dostosowana do mojego typu i koloru kosmyków. Henny nie używałam nigdy (skutecznie), więc chętnie spróbuję tej. Produkt od Oillan także trafia w mój gust - nie dość, że skierowany jest do cery suchej (czyt. mojej) to jeszcze kolor jest odpowiedni. Krem Amaderm także mi się przyda, szczególnie do pielęgnacji stóp. Herbatę uwielbiam, więc cieszę się z tego, małego, bo małego, ale upominku. Jedyne co mi się nie przyda to lakier do paznokci - od jakiegoś czasu używam hybryd, więc go nie wykorzystam, ale w przyrodzie nic nie ginie i podaruję go mojej przyjaciółce. Czytałam wiele postów, w których dziewczyny zrównały to pudełko z ziemią i poniekąd to rozumiem, bo część z nich dostała kosmetyki niedopasowane do ich typów urody i z krótkim terminem ważności. Mnie się udało i wszystko z moim boxem jest w porządku, więc nie zamierzam narzekać.
A co Wy myślicie o tym pudełeczku? Zamawiałyście?
Miłego dnia!

2 komentarze:

  1. Na prawdę świetna paczuszka i produkty super.
    obserwuję i zapraszam do siebie :)
    http://ruudegirls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie podoba mi się zawartość :( Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że Shinybox miał zawierać bardziej selektywne produkty, a okazuje się, że wszystko jest drogeryjne i raczej z niskiej półki cenowej.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)