14 września 2016

Bell - Ms. Perfect - Kremowa pomadka do ust (01) - recenzja



Cześć!
Jeśli śledzicie mój blog na bieżąco, wiecie, że lubię grzebać w limitowanych edycjach kosmetyków marki Bell. Może nie obsesyjnie, jak kiedyś w Essence, ale co dwa miesiące do mojej toaletki trafia co najmniej jeden produkt. W sierpniu pojawiły się dwa, o jednym z nich opowiem Wam dziś, a będzie to pomadka z serii Mr. Perfect w kolorze 01. Jeśli jesteście ciekawi co o niej myślę, zapraszam dalej!
 
Całą kolekcję można nazwać wariactwem na temat nude, gdyż wszystkie kolory są mniej lub bardziej cieliste. W gamie jest 6 odcieni, wśród których znajdziemy zarówno beżo-brązy, jaki i brzoskwinie czy róże. 
 
Pomadka kosztuje ok. 8 złotych i jest dostępna (prawdopodobnie do końca września) w sklepach sieci Biedronka. Jej zapach przypomina owoce, ale jest sztuczny i nie do końca mi się podoba. 
Mój kolor (01) to najciemniejszy z gamy brązowy, neutralny beż, który w opakowaniu wygląda dość ciemno. Warto jednak pamiętać, że usta maja zupełnie inne zabarwienie niż skóra na dłoniach i brać to pod uwagę kupując nudziakowe pomadki. 
 
Szminka jest kremowa i ma połyskujące wykończenie. Jest bardzo miękka i śliska, więc trzeba obchodzić się z nią delikatnie, by jej nie połamać. W wyższych temperaturach ma tendencję do topienia się - nie radzę więc nosić jej w kieszeni. 
 
Pomadkę nakłada się jak masełko, gdyż ciepło warg wpływa na jej i tak kremową konsystencję. Nosi się ją komfortowo, choć trzeba pamiętać, że jest to produkt, który może się rozmazywać. Szminka nie jest długotrwała, na ustach utrzymuje się dwie godziny bez jedzenia i picia. Przy jakimkolwiek posiłku schodzi całkowicie. Pomadka nie wysusza ust, a błyszczący efekt, jaki daje zaraz po aplikacji, nie gaśnie wraz z upływem czasu.
 
Kolor jest na tyle neutralny, że pasuje zarówno do ciepłych, rdzawych brązów, jak i do grafitowych, zimnych szarości. Nie powoduje także optycznego zażółcenia zębów, a często tak się zdarza przy odcieniach brązu na ustach. Nie jest zbyt jasny i korektorowaty. Najlepiej sprawdzi się u dziewczyn ze średnimi karnacjami. 
 
Uwielbiam matowe pomadki i takie wykończenie króluje w mojej toaletce, jednak ten błyszczący egzemplarz niezwykle mnie cieszy, a jego efekt uznaję za ciekawą odmianę. 
 
Widziałyście pomadki Ms. Perfect od Bell? Co o nich sądzicie?
Miłego dnia!

7 komentarzy:

  1. Nie znam tych pomadek. Kolor wydaje się ładny, aczkolwiek raczej by mi nie pasował :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest 6 różnych kolorów, może znajdziesz coś dla siebie :)

      Usuń
  2. Wygląda bardzo ładnie na ustach. Zastanawiałam się nad zakupem jednej sztuki, ale ostatecznie zrezygnowałam. Może skuszę się w czasie kolejnych zakupów w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor ciekawie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)