16 lipca 2016

Iwostin Sensitia - Kojący płyn micelarny - recenzja

Cześć!
W ciągu ostatnich kilku lat rynek kosmetyczny został zasypany mnogością płynów micelarnych. Z racji, że nie przepadam za mleczkami do demakijażu i płynami dwufazowymi, micele są dla mnie idealnym rozwiązaniem. Mam już swoje TOP 3 w tej kategorii - czy kojący płyn micelarny marki Iwostin z serii Sensitia, zaburzył harmonię w moich pielęgnacyjnych ulubieńcach? Przekonajcie się sami.
Płyn jest przeznaczony do skóry wrażliwej, ma usuwać makijaż i oczyszczać skórę oraz ją nawilżać i koić. Jest bezzapachowy i bezbarwny. Jego pojemność to 215 ml, a cena 19 złotych. Tak, jak wszystkie kosmetyki tej firmy, dostać go można w aptece.
Kosmetyk ma twardą, przezroczystą butelkę i dozownik, który sprawia, że nie wylewa się go na wacik zbyt dużo.
Płyn dobrze zmywa makijaż twarzy i oczu i robi to dość szybko. Nie radzi sobie jedynie z żelowym, wodoodpornym linerem. Nie podrażnia oczu, nie szczypie i nie powoduje zaczerwienienia. Trudno mi stwierdzić, czy płyn nawilża, jednak z pewnością mogę powiedzieć, że skóry nie przesusza.
Przez, wspomniany już, dozownik, płyn jest dość wydajny. Do tego jego pojemność jest nieco większa niż przy większości kosmetyków tego typu. Nie ma co go jednak porównywać do 400 mililitrów Garniera 3w1 ;)
Kojący płyn micelarny Sensitia od Iwostinu nie porwał mnie, nie zawrócił mi w głowie. Stoi jednak tuż za podium, na czwartym miejscu za Garnierem, Lorealem i Sylveco. Mogę go Wam z czystym sumieniem polecić.
Znacie ten kosmetyk?
Miłego dnia!


3 komentarze:

  1. Nie znam go :) micel z Garniera bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam krem nawilżający z Ivostinu i jest świetny. Może skuszę się także na płyn miceralny ;)
    A tymczasem zapraszam do mnie, może coś cię zainteresuje :)
    http://w-swiecie-filmow-i-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam wypróbować krem Iwostin ale akurat ten, który sobie wynalazłam już nie jest produkowany :D
    Garnier póki co u mnie na pierwszym miejscu :) Chciałabym wypróbować też z olejkiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)