Cześć!
Kremy
nawilżające to mój konik. Przy mojej skórze, która jest kapryśna i czasem się
odwadnia, dobre nawilżenie to absolutny mus. Mimo ogromnego asortymentu
drogerii i apteki, trudno znaleźć coś naprawdę dobrego. Póki co moim faworytem
jest fizjologiczny krem z ceramidami Iwostin hydratia. Nie powinien więc dziwić
fakt, że skoro jeden produkt tej marki mnie zachwycił, postanowiłam sięgnąć po
następny. Czy krem intensywnie nawilżający Iwostin sensitia sprawdził się tak
dobrze jak jego brat?
Krem,
o którym dziś mowa to specyfik, który dostaniemy w aptece i którego cena waha
się między 19 a 27 złotych. Kosmetyk zamknięty jest w zgrabnej, miękkiej tubce
o pojemności 50 ml. Jest niemal bezzapachowy. Zawiera filtr przeciwsłoneczny
SPF 20.
Konsystencja
kremu jest bardzo lekka i rzadka. Spływa z pochylonej dłoni, co widać na
zdjęciu. Produkt szybko się wchłania, jednak zostawia wyraźny, ale nie
irytujący, film na twarzy. Formuła pozwala na to, by niewielka ilość kremu
wystarczyła na dość duży obszar - poniżej widać, że mała kropla kremu po
rozsmarowaniu pokryła mi całą wewnętrzną stronę przedramienia. Na takiej bazie
makijaż rozprowadza się przyjemnie i dobrze się trzyma.
Pozostała
kwestia nawilżenia. Niestety - tutaj mam temu produktowi wiele do zarzucenia.
Niby skóra była powleczona warstwą, która sprawiała wrażenie śliskiej, jednak
było to tylko złudzenie. Krem pozostawał tylko na wierzchu, przez co po dwóch
tygodniach używania moja cera zaczęła się przesuszać. Przyczynę odnajduję w
obecności parafiny w składzie - ja widzę to tak, jakby ona otulając skórę, nie
dopuszczała do niej składników odpowiedzialnych za nawilżenie.
Nie
jest to jednak jedyny minus tego kremu. Po dwóch tygodniach na mojej twarzy
zaczęły pojawiać się niedoskonałości - wypryski typowe dla zatkanych porów. Ta
kropla przelała czarę goryczy i z produktem Iwostin się pożegnałam. Mija drugi
tydzień od kiedy odstawiłam ten krem i dopiero teraz moja skóra zaczęła wracać
do siebie.
Jak
widać sprawdzanie składów produktów przed ich zakupem jest dość istotne. Ja
połasiłam się na cały zestaw z tej serii bez uprzedniego poznania jego wnętrza
i już wiem, że skoro krem na dzień mi nie odpowiada (parafina na dziesiątym
miejscu w składzie), to i z kremu na noc (parafina druga, zaraz po wodzie) nie
będę zadowolona. Szkoda.
Znacie
kremy marki Iwostin? Co możecie mi od nich polecić?
Miłego
dnia!
Zdecydowanie produkt nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńmiałam ten krem, jest ok, ale trochę się marze :P
OdpowiedzUsuńTeż nie byłam z niego zadowolona... ;/
OdpowiedzUsuńjestem zainteresowana tymi kosmetykami na trądzik
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE