Avon - pędzel do konturowania twarzy - recenzja

Cześć!

Z marką Avon mam mieszane relacje. Kocham jej dwa zapachy, a reszta jest dla mnie arcyprzeciętna. Uwielbiam ich błyszczyki, ale nie ufam kosmetykom do twarzy. Muszę jednak przyznać, że najczęściej kupuję tam gadżety. Grzebień, pęseta czy akcesoria do układania fryzur - to mnie kusi zawsze. Tak też było z pędzlem do konturowania. Niby gdzieś z tyłu głowy miałam myśl, że nie będzie to nic godnego uwagi, jednak cena (14,99 zł) zachęciła mnie na tyle, że nawet, gdyby nie nadawał się do niczego, to dużej straty by nie było.

Pędzel do konturowania marki Avon jest płaskim narzędziem bez trzonka. Za uchwyt służy kawałek plastiku, w którym osadzone jest syntetyczne włosie. Pędzel jest dobrze wykonany, nic się nie rusza, klej nigdzie nie wystaje, włosie nie wypada, nie łamie się. Jest niewielki, lekki i dobrze leży w dłoni.

Włosie jest miękkie, ale sprężyste, co widać na zdjęciu. Nie ma go może zbyt wiele i jest ono dość luźne, jednak nie przeszkadza to w aplikacji kosmetyków. Nie ma opcji, żeby pędzel drapał, czy podrażniał skórę.

Pędzel jest bardzo wąski, co sprawia, że idealnie nadaje się do precyzyjnego konturowania. Ładnie rozciera produkt nie zabierając przy tym pigmentu. Używam go także do rozcierania konturu - bokiem blenduję kosmetyk ku górze. Chyba nie muszę wspominać o tym, że można używać go także do różu czy rozświetlacza - wszystko jest kwestią wyobraźni ;)

Średnio sprawdzi się przy kosmetykach kremowych - jest zbyt miękki i za mało zbity, by je dobrze nabierać. 

W kwestii prania - pędzel jest bezproblemowy - szybko oddaje pigmenty, nie puszcza farby, ani sam nie barwi się od kosmetyków. Wysycha szybko.

Polecam ten pędzel, bo jest niedrogi, a naprawdę nie można się przyczepić do jego jakości. Ja sama przyjrzę się pozostałemu pędzlowemu asortymentowi tej marki.

Znacie pędzle marki Avon?

Miłego dnia!