Cześć!
Moje
ostatnie zaległości w blogowaniu są duże, jednak pragnę je nadrobić. Dlatego
też pokażę Wam dziś kilka ciekawych produktów, które trafiły do mojej
toaletki... w wakacje. Tak, w wakacje! Są to na tyle ciekawe kosmetyki i
akcesoria, że chciałabym Wam je pokazać.
Zestaw
12 pędzli Complete eye set Zoeva rose golden to dla mnie największa kosmetyczna
radość ostatnich miesięcy. Pędzle są świetnie wykonane, zestaw jest przemyślany
na tyle, że każdy element jest przydatny. Ponadto są po prostu śliczne.
Poświęcę im osobny post, na który już zapraszam.
Make
up Revolution szturmem podbił polski rynek kosmetyczny - oczarował
wszystkich... poza mną. Maja w asortymencie jednak coś takiego, obok czego nie
mogła przejść obojętnie - palety różów. Wybrałam wersję ośmiu kremowych mazideł
o nazwie All about cream. Kolory są ciekawe i mocno napigmentowane, ładnie się
rozcierają. Niezwykle udany zakup.
Mój
pierwszy romans z marką KIKO zaowocował zauroczeniem i utęsknionym wzrokiem z
każdym nowym newsletterem tej marki. Zamówiłam rozświetlacz w sztyfcie Radiant
touch w kolorze 100 - najlepszy produkt w tej kategorii, z jakim się spotkałam
do tej pory. Fantastyczny. Drugi kosmetyk to wypiekany puder korekcyjny,
którego teraz używam codziennie. Rozświetla cerę, sprawia, że skóra wygląda na
gładką, pięknie się fotografuje. Puderniczka zawiera także świetnej jakości
lusterko. Trzecia rzecz, a właściwie trzecia i czwarta to kredki do
konturowania z limitowanej edycji Rebel romantic. Brązowa wersja jest neutralna
kolorystycznie, ładnie się rozciera i daje bardzo naturalny efekt.
Rozświetlająca kredka natomiast jest nieco bardziej intrygująca - ma mocny
pigment i zbyt mały błysk jak na klasyczny rozświetlacz, a jednak to lśnienie
jest zbyt duże, by nazwać go rozjaśniaczem. Niemniej używam jej, bo ładnie
wygląda, szczególnie na zdjęciach i szczególnie w sztucznym świetle. Słowem -
KIKO - trafiony zatopiony.
Wakacyjnymi
zdobyczami są też chińskie pędzle - zestaw 10 sztuk kosztował mnie zaledwie 45
zł. Są niezłe jak na tak niską cenę, mają miękkie włosie i ciekawy kolor
trzonków. Nie mogę narzekać na ich jakość.
Zrobiłam
też zamówienie z Yves rocher. Wybrałam szampony - stymulujący przeciw wypadaniu
włosów i oczyszczający do włosów przetłuszczających się. Lubię pielęgnację tej marki, bo jest delikatna, ale skuteczna.
Zamówiłam
też coś do stóp - peeling oraz żel chłodzący.
Moje
ulubiony żele pod prysznic także znalazły się w paczce - Jardins du monde w
wersji bawełna oraz orzech makadamia.
Sięgnęłam
po łagodzący krem nawilżający z serii Sensitive vegetal oraz łagodzącą mgiełkę
do twarzy z tej samej serii. Używam tego duetu od jakiegoś czasu i jestem
zadowolona. Niewykluczone, że zostaną ze mną na dłużej.
Jednak
tym, co sprowokowało to zamówienie był rozświetlający olejek z letniej edycji
limitowanej. Pachnie intensywnie i równie intensywnie nabłyszcza. Bardzo
fajny! Dorzuciłam pomadkę ochronna w wersji zapachowej orzech makadamia.
Gratis
do zamówienia dostałam dwa zapachy - wodę perfumowaną Cerisier en fleurs -
wiśniową i bardzo delikatną. Raczej na wiosenne i letnie dni. Drugi zapach to
Flowerparty - świeży, owocowy, dziewczęcy. Dodatkowo, jego flakon z korkiem z
kształcie kwiatka, całkowicie mnie rozczula.
Udało
mi się także wygrać u Lacquer maniacs zestaw ośmiu lakierów z pastelowej
kolekcji Delii. Dwa z nich oddałam koleżance, stąd ich brak na zdjęciu. Kolory
są naprawdę ładne - eleganckie i nienachalne. Przy dwóch warstwach krycie jest
idealne.
Znacie
te produkty? Podzielcie się w opinią w komentarzach!
Miłego dnia!
Podobają mi się Twoje zdjęcia i sposób w jaki piszesz, na pewno będę częściej zaglądać! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńA jeśli szukacie inspiracji co kupić bliskim na święta to zapraszam na Black&Blue! :D
Black&Blue - KLIK
Pomadkę do ust i spray do twarzy kupuję regularnie :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam kosmetyków firmy Yves Rocher... może skuszę się ma żele pod prysznic, skoro są Twoimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam kosmetyków firmy Yves Rocher... może skuszę się ma żele pod prysznic, skoro są Twoimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szampon Purete od Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńZapach kosmetyków YR monoi de tahiti dobrze mi się kojarzy ;)
OdpowiedzUsuń