31 grudnia 2012

Zdobycze grudnia cz. III - prezenty

Cześć!
Tak, to już ostatnia część zdobyczy grudnia, aczkolwiek największa. 
Poniższe rzeczy to prezenty gwiazdkowo-urodzinowe. Dziękuję przy okazji tym, od których je dostałam, a którzy tu zajrzą ;)

Pierwszym prezentem jest torba, teoretycznie z okazji urodzin, ale dostałam ją już w październiku ;) 
Ma ćwieki, cudownie rudopomarańczowy kolor, jest solidna i bardzo pojemna. 

 Następnie - moje ulubione pędzle Hakuro! Do kolekcji dołączyły:
H24 do różu
H14 do konturowania
H22 do rozświetlacza
H74 do rozcierania
Chyba nie muszę mówić, że jestem zachwycona!

 Dostałam też lakier z H&M z kolekcji z Królewną Śnieżką :) Cudowny kolor Make me blush to delikatny róż mieniący się w słońcu na zielono i różowo :)
Obok niego błyszczyk Rimmel Stay glossy w kolorze forever bronze i "bransoletka mocy" :D

W prezentach znalazł się też uroczy, srebrny naszyjnik z serduszkiem, który skradł, z kolei, moje serce :)

Nie obyłoby się bez książek.
Mamy tu: rozsławione 50 twarzy Greya EL James,kolejną część sagi Dom Nocy pt. Przebudzona P.C. Cast + Kristin Cast oraz Mroczny płomień Alyson Noel, czyli czwartą część sagi Nieśmiertelni.

Nieoczekiwanie, dostało mi się również: krem L'oreal Triple Active Dzień oraz płyn micelarny Miraculum (ma pompkę - oł je :D)

Moja bratowa zadbała o to, by płeć przeciwna nie przeszła obok mnie obojętnie, bo zakupiła mi zestaw marki Farmona z serii Tutti frutti- olejek do kąpieli i mus do ciała o zapachu figi i daktyle. Na opakowaniu jest napisane, że zawierają one fitoferomony (tudzież coś o podobnie dziwnej nazwie), które mają działać jak afrodyzjak :D No zobaczymy. Jeśli będą działać to napiszę Wam taką recenzję, że hoho :D

Na koniec coś, co umila mi poranki :) Niezwykle wiosenny kubeczek. Jest uroczy! Jest także dość ciężki, gdyż jest zrobiony z porcelany, wieczko ma silikonowe. Wiem też, że pochodzi z Empiku, ale podobne dostaniecie także w sklepie Flo. Kawa z takiego kubka smakuje podwójnie dobrze :)

To już wszystkie moje prezenty.

Dziś ostatni dzień roku. Jak Wam minął 2012? Macie jakieś postanowienia noworoczne?

Chcę Wam (i sobie ;)) życzyć, by nowy rok był lepszy niż poprzedni. 
To chyba wystarczy, czegóż więcej chcieć? 

Miłego dnia (i udanej nocy sylwestrowej)!

30 grudnia 2012

Zdobycze grudnia cz. II - zakupy

Cześć!
Czas na drugą część zdobyczy grudnia. Tym razem zakupy. Całe szczęście nie jest ich dużo. Jestem z siebie dumna, choć właśnie poczyniłam pewien zakup, ale nie dotrze do mnie w grudniu, więc się nie liczy :P
Pochwalę się Wam jak go dostanę, bo to naprawdę cudo!
Tymczasem pokazuję zakupy już poczynione.

Po pierwsze:
+Joanna seria Z apteczki babuni Balsam do włosów nawilżająco-regenerujący. Hit. Absolutna rewolucja w mojej pielęgnacji włosów! Najlepszy kosmetyk do włosów jaki kiedykolwiek miałam. Nie potrafię już bez niego funkcjonować. Cena ok. 5,50 zł. Rossmann.
+Maybelline podkład Affinitone - chwalony, akurat był w promocji, a miałam same podkłady rozświetlające, więc wzięłam. Chyba jest całkiem dobry, ale za wcześnie na recenzje. Cena ok. 19,90 zł. Natura.

Po drugie:
 +Maybelline zestaw tuszy: Volum's Express i Lash Stiletto, o którym pisałam TU. Używałam już obydwu - dają podobny efekt. Całkiem, całkiem, ale tęsknię za moją One by One satin black. Cena 16,99 zł. Biedronka.

Po trzecie:
+Golden Rose 2 lakiery z serii Jolly Jewels nr 114 (niebieski) i 103 (złoty). Mam do nich mieszane uczucia. Są piękne - nie da się ukryć. Jednak to, w jak krótkim czasie znikają z paznokci, woła o pomstę do nieba i skutecznie powstrzymuje mnie przed zakupem kolejnych sztuk. Szkoda, bo miały potencjał. 
Cena 13,50 zł/szt. Miejscowy sklep kosmetyczny.

Po czwarte:
+Avon kulki rozświetlające z limitowanej edycji inspirowanej Tańcem z gwiazdami. 
Kupiłyśmy je na spółkę z moją M. Faaaajne. Będzie post. Cena 38,99 zł. Konsultanka Avon. 

Widzicie? Nie było tego dużo. Zaledwie 7 rzeczy. Czyżbym wyleczyła się z mojego zakupoholizmu? ;)
Chciałybyście zobaczyć recenzję któregoś produktu? 


Miłego dnia!


29 grudnia 2012

Zdobycze grudnia cz. I - wymianki

Cześć!
Tak jak wczoraj wspominałam, zdobycze grudnia muszę podzielić na trzy części. W pierwszej tj. dzisiejszej pokażę Wam rzeczy, które przybyły do mnie ze świata (czyt. różnego rodzaju wymianki ;))
Do rzeczy.

Wizażowe wymianki uwielbiam od jakiegoś czasu i nie zraża mnie sceptyczne podejście do tego niektórych osób z mojego otoczenia. Uważam, że to całkiem fajny sposób, by pozbyć się rzeczy, których się nie używa, a spróbować produktów, po które, z różnych względów, ciężko jest nam sięgnąć w sklepie.

Pierwsza wymiana przyniosła mi takie oto produkty:
+Isana odżywka do włosów z olejem z babassu (cokolwiek by to nie było). Co prawda jest już wycofana, ale bardzo chciałam jej spróbować. Kilka razy już jej użyłam, to za mało by o niej mówić, ale chyba Isana  mnie nie przekonała.
+Revlon lakier do paznokci w kolorze Minted - cuuuuudowny kolor, świetna trwałość.
+Catrice quick dry & high shine, czyli lakier nawierzchniowy, mający za zadanie przyspieszenie wyschnięcia lakieru oraz dodanie mu błysku.
+QVS 2 pędzelki, teoretycznie do cieni, ja widzę dla nich jednak inne przeznaczenie - ścięty będzie do brwi, płaski do korektora.

Kolejne paczki zawierały:
+L'oreal podkład Lumi Magique, czyli podkład rozświetlający w kolorze C2 Rose Porcelain. Początkowo przeraził mnie kolor, wydawał się być za ciemny, jednak okazało się, że na twarzy dostosowuje się do koloru cery i jest w porząsiu :) Mam go od Kasi z bloga Świat Kasi, która jest przesympatyczna! Zajrzyjcie do niej :)
+Rimmel podkład Stay Matte, który jak sama nazwa wskazuje jest matujący.
+Rimmel podkład Lasting finish 16 h. Chyba się polubimy :) (Tak, wiem, że to trzeci podkład w tym poście i że to nie jest do końca normalne ^^)
+Essence lakier z mojej ulubionej serii special effect w odcieniu Hello Holo. Ta buteleczka to istne cudo! Cała napakowana holograficznym brokatem. Mniam.
+Essence lakier z serii nude glam w kolorze cotton candy - mleczny, ładny.
+Gratis - holograficzne kropeczki :)

Następnie:
+Sleek, paletka Good Girl - o tym, że jestem fanką i kolekcjonerką Sleeka chyba nie trzeba mówić :P (Chcecie zobaczyć całą moją kolekcję? :))
+Be beauty, nawilżające mleczko do demakijażu.
+Manhattan Pearls of Tahiti, rozświetlacz. O ile nie lubię tego skrótu, tym razem muszę go użyć: OMG! Coś wspaniałego. Nie wiem jak wyglądają perły Tahiti, ale ten produkt z pewnością jest PERŁĄ. Nogi się pode mną ugięły jak zobaczyłam to cudo na żywo. Piękna, beżowa, nie za ciepła i nie za zimna, TAFLA. To jest coś, czego szukałam. O dziwo, w sieci nie ma w ogóle swatchy tego produktu. Moja miłość do tego rozświetlacza nie zna granic. Będzie o nim post.

Aaaa, gapa! Zapomniałam dołożyć go do powyższych zdjęć i teraz stoi tu taki samotny.
+Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką, który ma stymulować wzrost włosów - zobaczymy ;)

A tu książki:
+Jan Kochanowski Treny - z pewnością przydadzą mi się w szkole.
+Jan Twardowski Tylko miłość się liczy. Cudowna książeczka napakowana cytatami o miłości, poezją i fragmentami prozy Twardowskiego. Tak nastrojowa i po prostu piękna, że przeszywa mnie na samą myśl o niej :) Moja mama zapytała nawet kto dobrowolnie oddał taką uroczą książkę ^^

Wymiany grudniowe uważam za niezwykle udane!

Macie któryś z tych produktów? Chcecie zobaczyć któryś z nich z bliska? Piszcie!

Miłego dnia!

19 grudnia 2012

Sleek Supreme opis + swatche

Cześć!
Nadszedł czas na drugą odsłonę kolekcji Sleek ppq shangri-la, a mianowicie paletkę Supreme.
(Sleek Supreme, wierzch paletki)
12 cieni - 11 z nich to maty, a 1 pozostały to typowa  sleekowska perła.
Całość prezentuje się w ten sposób:
(Sleek Supreme w całej okazałości)

 Górny rząd (od lewej):
1.matowy błękit, kolor chłopięcych ubranek.
2. granat, który w rzeczywistości jest dużo ciemniejszy, wierzchnia warstwa cienia miała... czerwone drobinki, później okazało się, że są one w ogólne niewidoczne, w związku z czym jest mat.
3.matowy, ciemny, ciepły brąz.
4. matowa, zgniła, jasna zieleń.
5. kolor żółtka z jajka, pomieszanie żółtego z jasnym pomarańczowym, mat.
6. biała mocna perła, po roztarciu okazuje się, że bardzo subtelnie opalizuje na różowo.
 (Sleek Supreme górny rząd)

Dolny rząd (od lewej):
1. matowy niebieski, na swatchu jaśniejszy niż w rzeczywistości.
2. typowa jasna szarość, mat.
3. ciemna i matowa zgniła zieleń.
4. wielbłądzi żółty, matowy.
5. mięta! absolutnie obłędna mięta! tego szukałam :) mat.
6. bladożółty, matowy.
 (Sleek Supreme dolny rząd)

Obie paletki z tej kolekcji podobają mi się równie mocno. Nie odbiegają od pozostałych jakością. Supreme, podobnie jak Respect, jest perfekcyjnie skomponowana kolorystycznie. Dużo można z nią wyczarować ;)
Podoba mi się to, że Sleek idzie w matowe cienie, które wychodzą mu naprawdę dobrze.

Czy Sleek Supreme jest już w Waszej kolekcji? Szepnęłyście coś o niej Mikołajowi? ;)


Miłego dnia!

11 grudnia 2012

Maybelline w Biedronce!

Cześć!
Dziś krótko, ale treściwie - mam dla Was szybką i bardzo kuszącą informację!
(przód opakowania)
 W poniedziałek (tj. 10 grudnia) w Biedronkach pojawiły się standy z kosmetykami Maybelline
Jest ich niewiele, ale myślę, że warto się im przyjrzeć. 
Widziałam lakiery w cenie 8,99 i zestawy tusz Volum' Express + błyszczyk 
lub tusz Volum' Express + tusz Lash Stiletto. Obie powyższe pozycje w cenie 16,99. 
(tył opakowania)
 Ja skusiłam się na zestaw dwóch tuszy. Myślę, że to dobra oferta - niecałe 17 złotych za dwie maskary.
Zainteresowanym polecam jak najszybciej biec do Biedronki :)
(obydwa tusze bez kartonika)
Namówiłam Was? A może wyczaiłyście już to w swoich Biedronkach?
Miłego dnia!

8 grudnia 2012

Sleek Respect opis + swatche

Cześć!
Dziś mam coś specjalnego! Opis i swatche cieni pochodzących z paletki Sleek Respect.
(Sleek Respect, wierzch paletki)
Na obie paletki z tej serii czekałam niecierpliwie odkąd tylko pojawiła się informacja, że będą dostępne w Polsce. Kiedy tylko zobaczyłam je w przedsprzedaży w sklepie Alledrogeria od razu je zamówiłam. 
Tak przedstawia się paletka w całości:
(Sleek Respect, w całej okazałości)

12 cieni, jedynie 4 z nich są perłowe, reszta to maty. 

Górny rząd (od lewej):
1. zimna, matowa biel.
2. ciepły, czekoladowy, perłowy brąz - jeden z moich ulubionych w tej palecie.
 3. ciemnowielbłądzi kolor, matowy.
4. beż, wpadający w tonację żółtą.
5. perłowa soczysta pomarańczka.
6. czerwonopomarańczowomalinowy kolor, perłowy.

(Sleek Respect, górny rząd)


Dolny rząd (od lewej):
1. ciemny matowy cień, który wygląda w opakowaniu jak blada czerń, po bliższym przyjrzeniu, myślę, że to jakaś dziwna, ciemna zieleń.
2. matowy burgund.
3. matowa biel w tonacji ciepłej.
4. ciemniejszy beż, matowy.
5. mocno perłowy czerwony pomarańcz.
6. matowy barbie róż, na zdjęciu dużo jaśniejszy niż w rzeczywistości.
(Sleek Respect, dolny rząd)

Cienie są, jak zwykle u Sleeka, mocno napigmentowane. Paletka skomponowana w jednej tonacji kolorystycznej. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: skąd u licha znalazła się tam ta ciemna zieleń? Swoją drogą znajduje się ona także z paletce Supreme.

Jestem zadowolona, że ją mam i uśmiecham się do niej serdecznie :) Już niebawem swatche Sleek Supreme. 

Czaicie się na Respect, a może ją już macie? Podoba się Wam?


Miłego dnia!


4 grudnia 2012

Zdobycze kosmetyczne października i listopada 2012

Cześć!
Przedstawiam moje zakupy i wymianki z października i listopada. Jak zobaczyłam ile tego jest, to trafił mnie szlag. Po łapach wytrzaskać i przywiązać do kaloryfera - pomyślałam :P
1. Essence brązer LE down on the beach (już jest na wizażowej wymiance, nie podpasował mi), zdobyty na allegro.
2. Inglot rozświetlacz kolor nr 83, z wymianki, już go lubię :)
3. PAESE rozświetlacz wiosenna mgła pudrowa odcień nr 12 - miałam już raz, sprzedałam, teraz kupiłam ponownie i przekonałam się do niej. Daje ładny efekt, ale trzeba znaleźć na nią sposób. Kupiony w miejscowej drogerii.
4. Essence rozświetlacz LE Wild Craft, całkiem fajny, ale mam inne, więc zastanawiam się nad jego sprzedażą lub wymianą.
5. Rimmel Wake me up kolor true ivory- mój ulubiony podkład, wracam do niego z podkulonym ogonem. Kupiony w Naturze w promocji (ok. 32 zł)
6. Sleek paleta matts V1 - brakowało mi jej do kompletu. Upolowałam trochę taniej na allegro.
7. Essence gel eyeliner kolor I love NY, udało się go zdobyć z resztek wyprzedaży w Hebe, całe 3,90 zł :)
8. KOBO płynna baza pod pigmenty, znów z promocji, tym razem w Naturze, kosztowała 7,50 zł.
9. Avon Super Shock żelowa kredka kolor czarny, długo już na nią patrzyłam, ale miałam złe wspomnienia z jej śliwkową siostrą. Czarna jest dużo lepsza.
10. Smart girls get more - kolor nr 71, dostępny w Textil Market. Zdjęcie nie oddaje jego uroku, w słońcu błyszczy na różowo i zielono :D
11. Smart girl get more - kolor nr 121. Nooo, zielonego toppera jeszcze nie miałam :P
12. Avon color trend kolor Silver plated, cena 9,90 zł.
13. Essence special effects - cudowny. Odcień: mrs and mr glitter.
14. Essence colour&go kolor chick reloaded, przypomina dawny where is the party? - jest jednak nieco ciemniejszy, bardziej... "głęboki"?
15. Kallos maska do włosów (a właściwie krem) 1000 ml za 11,99 w drogerii Hebe! ŻAL NIE BRAĆ! :D
16. Green Pharmacy balsam do włosów przeciw wypadaniu - z wymianki.
17. Essence puder brązujący LE creamylicious - zdobyty cudem, na wizażu, absolutny hit i spełnione małe marzenie kosmetyczne. Był w pierwszej 10 moich "chciejstw". Wygląda obłędnie, ale będzie o tym oddzielny post.
18. Essence rozświetlacz LE breaking dawn, jeden z lepszych, o ile nie najlepszy, produkt tego typu marki Essence - zdecydowanie udany zakup.
19. KOBO szminka celebrity lips, kolor goodnight kiss, absolutnie nie moja bajka, ale warto mieć coś takiego w kosmetyczce. Nie wiadomo kiedy się przyda. Konsystencja fajna. Z wymianki.
20. Avon color trend szminka w kolorze Flirt - pozytywne zaskoczenie. Mój kolor. Świetna trwałość. Jedyny minus to średni zapach, ale da się przeżyć. Także pochodzi z wymianki.
21. Wibo lakier edycja różana, kolor nr 9. Fenomenalna trwałość (po tygodniu, bez bazy i topcoatu, miałam tylko lekko starte końcówki), fajny zapach.
22. Catrice lakier Ultimate Nudes kolor My Cafe Au Lait At Notre-Dame. Z wymianki.
23. My secret lakier w kolorze 108. Także z wymianki, źle spojrzałam na kolor, dlatego absolutnie mi nie odpowiada. Nazwałabym go rose gold - z jednej strony różowy, a z innej zloty.
24. Miss selene lakier nr 173, fiolet z różnokolorowym brokatem. Fajny. 3,50 zł.
I wreszcie:
25. Sleek paleta Supreme
26. Sleek paleta Respect
cudeńka, cudeńka, niach niach :> Kupione w przedsprzedaży w sklepie Alledrogeria.

Kilka słów podsumowania: 
Kupuję za dużo i bez zastanowienia. Stąd też tyle rzeczy na wizażowej wymiance, czyli TU
Jestem sroką i to jest mój problem. Podjęłam decyzję o sprzedaży lub wymianie wielu kosmetyków m.in. rozświetlaczy i limitowanek Essence (które kocham cały sercem, ale nie używam :P) Nie wiem jak to jest możliwe, że w sytuacji, kiedy nie pracuję już 4 miesiąc, kupiłam tyle rzeczy.  Nie wiem też skąd wzięłam tyle pieniędzy :P Chcę w najbliższym czasie ograniczyć wydawanie pieniędzy na kosmetyki*, bo wygląda na to, że szykują mi się niebawem ogromne wydatki i zmiany w życiu. Ale to raczej coś przyjemnego. Jeśli wszystko dojdzie do skutku, pochwalę się Wam.

 *(nie dotyczy kosmetyków niezbędnych i paletek sleek :P)

A Wy? Kupujecie rozsądnie? Co udało się Wam ostatnio upolować?

Miłego dnia!