Cześć!
Brązer
to dla mnie trudny kosmetyk. Mam chyba wobec niego duże oczekiwania, gdyż
rzadko zdarza mi się, żeby jakiś przypadł mi do gustu. Do tej pory najbardziej
zadowolona byłam z Honolulu W7 i z
pewnością do niego wrócę. Dziś jednak przedstawię Wam kosmetyk, który naprawdę
nieźle się spisuje, a kosztuje niewiele.
Mowa
będzie o matowym pudrze brązującym z
limitowanej edycji Bell z wyłącznością dla sieci sklepów Biedronka. Kupiłam go
w pierwszych dniach kwietnia i już dodaję jego recenzję, byście i Wy zdążyli go
kupić, gdyż dostępny będzie tylko do końca maja.
Sculpting
mat powder to kompakt, który zawiera w sobie 9 gramów pudru. Występuje tylko w
jednym kolorze (01), a jego cena to 12,99 zł. Wierzch brązera zdobi piękne
kwiatowe żłobienie.
Puder
jest bardzo przyjemny w dotyku i miękki. Nie jest suchy, jednak jest bardzo
delikatny przez co każda aplikacja pędzlem wiąże się z mocnym pyleniem. W
związku z powyższym wytłoczony wzór
zniknął po trzech użyciach i podejrzewam, że kosmetyk nie będzie zbyt wydajny.
Brązer
miękko się rozciera, nie znika podczas kolejnych etapów dokładania i
blendowania. Efekt, jaki daje to taki zblurowany mat, nie jest to efekt
kredowo-pudrowy, ale też nie jest to satyna. Ładnie podkreśla kości policzkowe
- jest kosmetykiem na pograniczu brązera i pudru do konturowania. Nie jest
pomarańczowy, to brąz z czerwonoróżowym pigmentem, raczej w ciepłej tonacji.
Z
pewnością nie przypasuje każdemu, polecałabym go średnim karnacjom. Bladziochy
nie znajdą w nim sprzymierzeńca. Puder
nie robi prześwitów, nie znika, nie tworzy plam, stosunkowo łatwo się rozciera.
Jest też dobrze napigmentowany.
Na twarzy wygląda tak (zdjęcia celowo w dwóch różnych rodzajach światła):
Krótko
- będzie to fajny brązer w dobrej cenie dla średnich lub lekko opalonych cer.
Lecicie
do Bedronki po ten puder? Dajcie znać!
Miłego
dnia!
Dla mnie byłby chyba za pomarańczowy.. Szkoda, bo przepięknie się prezentuje.. I jeszcze jego cena.. :(
OdpowiedzUsuńza ciemny dla mnie bo jestem strasznie blada. Ale wydaje sie całkiem ok
OdpowiedzUsuńflvcko.blogspot.com
fajnie prezentuje się na twarzy, jednak nie dla mnie, bo jestem baaardzo blada!
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, nie mam żadnego bronzera xD nic a nic. Nie wiem, jakoś nie mogę się skusić na kupno :D Do róży i rozświetlaczy się przekonałam ale do tego nie mogę xD
OdpowiedzUsuńLatem, kiedy moja skóra się przyciemni, może kolor byłby dobry :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się taki efekt :) ja ostatnio tylko róż używam :P
OdpowiedzUsuńwolę chłodne bronzery...i właśnie mam taki z Bell z którym się bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMam ten brazer i bardzo go lubię 😊
OdpowiedzUsuń