Cześć!
Obiecałam
post na temat wiosennych neonów od Kobo i jest! Jeśli chcecie zobaczyć jak
wygląda cała najnowsza kolekcja cieni tej marki to zapraszam do dalszej części
postu!
W
neonowej serii jest 6 kolorów w iście wiosennych odcieniach. Ich pigmentacja
jest zachwycająca - nawet bez bazy cienie są soczyste i intensywne. Każdy z
nich kosztuje niespełna 10 złotych a kupić je można
wyłącznie w drogeriach Natura. Przejdźmy jednak do omówienia każdego kółeczka w
osobna.
146
Yellow - żółty, słoneczny kolor, bardziej intensywny w opakowaniu niż na
skórze, jednak jego pigmentacja jest nadal bardzo dobra. Cień jest nieco
kredowy, więc może pylić podczas aplikacji puchatym pędzlem. Kolor jest także
zupełnie matowy.
147
Orange - pomarańczka, choć powiedziałabym, że ma w sobie nieco różowych tonów.
Jak na kolor pomarańczowy jest dość ciemny i można zauważyć, że mocno zmierza w stronę czerwieni. Jest także lepiej napigmentowany i
mniej suchy niż jego żółty poprzednik. Tak samo jak Yellow jest to kolor
matowy.
148
Pink - intensywny barbie róż. Podobnie suchy i napigmentowany do żółtego. Pyli
jednak mniej niż on. Również jest to kolor matowy.
149
Violet- piękny, klasyczny fiolet - ani zbyt różowy, ani zbyt niebieski. Jest
zupełnie inny niż pozostałe kolory w tej serii. Jest bardziej wilgotny, miękki.
Przy dobrym świetle widać w nim bardzo malusieńkie drobinki, których na oczach
nie widać. Powiedziałabym, że jest to mat w stronę satyny. Pyli też najmniej ze
wszystkich.
150
Lime - intensywny limonkowy kolor. Matowy, bardzo pylący, ale także bardzo dobrze
napigmentowany. Przepiękny.
151 Turquoise - absolutnie genialny i nietypowy kolor. Nie mam w swojej toaletce nic w podobnym odcieniu. Jest to ciemny turkus zmierzający w stronę szmaragdowej zieleni. Również jest to cień matowy i nie pyli prawie wcale. Rozciera się inaczej niż pozostałe i nieco zmienia kolor podczas dokładania kolejnych warstw.
Cała gromadka na ręku prezentuje się tak:
Moi
ulubieńcy z tej kolekcji? Zdecydowanie Lime i Turquoise!
Krótko
podsumowując temat - cienie są fantastycznie napigmentowane, intensywne i po
prostu piękne. Nie znikają podczas rozcierania a na odpowiedniej bazie trzymają się cały dzień! Gorąco polecam!
Znacie
cienie Kobo? A może czaicie się na tę kolekcję właśnie? Dajcie znać!
Miłego
dnia!
PS. Zapomniałam Wam napisać, że możecie mnie znaleźć także na facebooku! KLIK KLIK
ten turkus i limonka... <3! aż chce chwycić się za pędzel i coś wyczarować :D
OdpowiedzUsuńwszystkie przepiękne,cóż za pigment.W jakiejś promocji to bym się skusiła na kilka odcieni.
OdpowiedzUsuńWszystkie cienie prezentują się przepięknie :) Aż coś mnie ściska widząc taką pigmentacje. Cudo! ♥
OdpowiedzUsuńkolory baardzo odważne :)
OdpowiedzUsuńMam turkus i limonke <3 obserwuje :-)
OdpowiedzUsuńale piękne kolory, a jaka pigmentacja wow :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, szkoda że tak rzadko używam cieni. Ale chętnie przygarnęłabym je do swojej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://mitt-nye-liv.blogspot.com/
kolory ładne, ale nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń