Cześć!
Czy
są tu jakieś włosomaniaczki? Jeśli tak to mam dobra wiadomość - całe to denko
to recenzję produktów do włosów. Jeśli jesteście zainteresowani taką tematyka
zapraszam do dalszej lektury!
Zacznijmy
od szamponów. Yves rocher do włosów przetłuszczających się dobrze sprawdzał się
jako produkt do mycia, ale nie zauważyłam, żeby zmieniał coś w kwestii
przetłuszczania się kosmyków. Lubię jego trawiasty zapach i to, że nie obciąża
mi włosów. Drugi gagatek z Yves rocher to podobna historia co poprzednio - myje
w porządku, ale nie działa przeciwłupieżowo, jak obiecuje producent. Szampon
Herbal care (Farmona) w wersji łopianowej był także zupełnie zwyczajny - mył,
nie wpływał negatywnie na skórę, dobrze się pienił. Suchy szampon Batiste o
zapachu eden trochę mnie rozczarował - działał oczywiście dobrze jak zawsze,
ale ta nuta zapachowa - melon wyczuwalny był tylko przez chwileczkę, a ulatniał
się w taki tandetny cytrusowy zapach. Kolejnym razem sięgnę po inną wersję.
Maska
do włosów Henna Wax była bardzo przeciętna. Lekko wygładzała, lekko ułatwiała
rozczesywanie, ale nie było to nic spektakularnego. Śmierdziała okropnie jak
farba do włosów z amoniakiem i zapach ten utrzymywał się na włosach aż do
kolejnego mycia. Jedynym jej dużym plusem jest to, że przyciemnia włosy i
nadaje im ciekawy ciepły połysk. Kosmetyk obok to albo szampon albo odżywka z
farby L'oreala Preference. Producent trochę się pomylił i opisał ten
kosmetyk jako dwie różne rzeczy. W każdym razie nałożyłam to na głowę,
spieniłam i trochę odczekałam. Włosy po użyciu tego produktu były sypkie i
błyszczące.
Co do
farbowania - totalna porażka od L'oreala, czyli Preference ombre. Pokazywałam
Wam efekt na facebooku. Ombre to nie jest, a jedynie wypłukany nierówno kolor.
Nie polecam. Średni brąz od Palette to ładny i chłodny kolor. Farba
jest trwała i nie niszczy włosów. Nie jest także droga.
Znacie
powyższe produkty? Co o nich myślicie?
Miłego
dnia!
Bardzo lubię Batiste, ale tej wersji jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńta edycja nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tle innych
UsuńSłyszałam jedynie o suchym szamponie, jako produkcie ogólnie. Znajome zachwalają, ja jednak nie lubię takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńto nie jest idealne rozwiązanie, ale muszę przyznać, że się przydaje :)
UsuńUwielbiam szampony Batiste, ale nie miałam jeszcze tej wersji zapachowej. Szkoda że zapaszek nie jest lepszy ;)
OdpowiedzUsuńtą edycję można sobie z powodzeniem odpuścić ;)
UsuńUwielbiam tą odżywkę z L'Oreala. Dla moich włosów jest jedną z najlepszych!
OdpowiedzUsuńa ja znam kilka lepszych :)
UsuńKiedyś uwielbiałam szampony Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńa teraz?
UsuńWax -najlepsza z wersji wg mnie ;) uwielbiam
OdpowiedzUsuńZapraszam annatajemnicza21.blogspot.com
każdy ma inny gust jak widać ;)
UsuńMiałam oba szampony z YR, wersję pure bardziej polubiłam :) A Batiste zużywam nałogowo i moim faworytem pozostaje volume xxl :D
OdpowiedzUsuńa dla mnie wersja xxl jest najsłabsza, ale widać każdy ma inny gust ;)
UsuńBatiste uwielbiam ale akurat tej wersji zapachowej nie znam.
OdpowiedzUsuńnic nie straciłaś ;)
UsuńBardzo często wracam do tego szamponu Purete z Yves Rocher, jest naprawdę ok, chociaż zgadzam się, że z przetłuszczaniem nic specjalnie nie robi ;)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nie wierzę, żeby szampon mógł jakoś znacząco wpływać na przetłuszczanie się włosów, to chyba bardziej skomplikowana sprawa.
UsuńBatiste bardzo lubię :) Kiedyś używałam maski Wax i nie byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńmaska Wax jest mocno przeciętna
Usuńszampon Batiste miałam, te szampony YR również. :) A farb bardzo długo używałam z serii Perference :)
OdpowiedzUsuńi jak się sprawdzały farby L'oreala?
UsuńCzy Twoja farba Palette też tak śmierdzi? :/ bo ja tej firmy unikam przez właśnie intensywne zapachy. Batiste znam, ale wole suchy szampon z rossmannowskiej Isany :D
OdpowiedzUsuńśmierdzi, okropnie! Isany jeszcze nie próbowałam, może następnym razem ;)
Usuń