21 czerwca 2015

Makijaż w brązach z turkusowym dodatkiem i holograficzną kreską

Cześć!

 
Ostatnio coraz bardziej szaleję z makijażem, to chyba przez wspaniałą pogodę za oknem. Dziś przedstawiam Wam make up w brązach z turkusowym dodatkiem i holograficznym eyelinerem!





Na całą powiekę w roli bazy nałożyłam cień w kremie Maybelline Color tattoo w kolorze Infinite white. Następnie roztarłam beżowy cień Inglot Double sparkle nr 463.
W załamaniu nałożyłam Inglot matte nr 337, a zewnętrzny kącik najpierw zaznaczyłam matowym Inglotem nr 360, a później wzmocniłam efekt także Inglotem AMC nr 52. Na dolną powiekę nałożyłam perłowy turkusowy cień z paletki 120 cieni Lancrone. Wewnętrzny kącik podkreśliłam jasnym miętowym cieniem także z palety Lancrone. Kreskę namalowałam linerem Catrice z limitowanki Feathered fall w kolorze Peacocktail. Linia wodna podkreślona została linerem w żelu Maybelline lasting drama gel eye liner. Na rzęsach mam odżywkę/bazę Advance activator 6 w 1 La Luxe oraz maskarę L'oreal telescopic extra-black. Brwi standardowo zaznaczyłam cieniem z kremie Maybelline Color tattoo Permanent taupe, po czym pokryłam je dodatkowo cieniem Inglot nr 360.
 
Na ustach mam błyszczyk Celia Delice w kolorze nr 16. 
Na twarz nałożyłam mieszankę podkładów Astor Perfect Stay (nr 102) oraz Rimmel Lasting finish nude (nr 100). Cienie pod oczami zakryłam korektorem Astor Perfect stay w odcieniu 02. Wszystko zafixowałam matującym pudrem Be beauty.

Jak Wam się podoba ten makijaż? Lubicie kolor na oku? Piszcie!

Miłego dnia!

5 komentarzy:

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)