Cześć!
Czy się sprawdził?
Dowiecie się tego w dalszej części wpisu.
Catrice
Sun glow shimmering to brązer, który jest połączeniem dwóch kolorów - jasnego, neutralnego brązu i ciepłej przygaszonej pomarańczy na granicy z beżem. Te odcienie sprawiają, że
nie jest to kosmetyk do konturowania, a jedynie do nadawania kolorytu cerze.
Ponadto puder zawiera srebrne drobinki, które są widoczne zarówno w
opakowaniu, jak i na twarzy.
Całość zwieńczona pięknym symetrycznym żłobieniem
i zamknięta w solidnym, typowym dla tej marki, opakowaniu. Za 9 gramów produktu
płacimy 20,99 zł, i możemy go dostać w jednej wersji kolorystycznej - 010
shimmering bronze.
Puder
wygląda naprawdę zachęcająco. Ciepłe tony nie są nachalne i całość zapowiadała się ciepło i słonecznie. Miałam nadzieję, że tak właśnie prezentować się będzie na
skórze. Dodatkowo - konsystencja pudru była obiecująca - jakby miękka,
lekko wilgotna, producent mówi o niej, że jej "welwetowa". Miło się
tego dotyka i ta miękkość wykończenia fajnie wyglądałaby oddana na twarzy.
Wszystko zapowiadało się naprawdę dobrze. Jednak coś nie zagrało. Na mojej żółto-oliwkowej skórze odcień był zbyt pomarańczowy, za to na pierwszy plan
wybiły się gigantyczne drobinki - srebrne - co dziwi przy tak ciepłym kolorze
samego pudru. Z samego jedwabistego wykończenia zostało tylko wspomnienie - na
twarzy wyglądało to po prostu sucho i niezbyt ciekawie. Kosmetyk pylił się także
podczas nabierania pędzlem, a nie wyobrażam sobie aplikować go czymkolwiek
innym. Przez swoje migrowanie z opakowania, mniemam, że byłby bardzo
niewydajny. A mówię o nim w czasie przeszłym, gdyż zwyczajnie w świecie, się go
pozbyłam. W związku z powyższym nie pokażę Wam niestety jak wygląda na twarzy.
Podsumowując - nie jest to produkt dla mnie - ani do mojej karnacji
nie pasuje, ani cierpliwości nie mam tyle, by sprzątać pyłek osypany po jego aplikacji.
Może do jasnych, ciepłych karnacji się sprawdzi. Może do ciemnych jako ceglasty
róż. Trudno to określić. Ja go nie polecam.
Znacie
ten brązer? Dajcie znać co o nim sądzicie.
Miłego
dnia!
*brązer pisane przez ą to poprawna wersja tego słowa, polecam przeczytać TEN artykuł.
super Wpis czekam na wiecej! brązer na pewno kupie!
OdpowiedzUsuńPoważnie? Przeczytałaś choć 2 słowa?
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził, bo swatche na dłoni wyglądają obiecująco.
OdpowiedzUsuńJako taki słoneczny bronzer świetnie się u mnie sprawdza Earthnicity Sunkissed Bronze - wygląda cudnie <3
Rzeczywiście dziwne te srebrne drobinki w tak ciepłym odcieniu bronzera. A zapowiadał się tak ciekawie :(
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba za bardzo świetlisty, rzeczywiście nawet na swatche'ach widac pomarańczowe tony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie znam. Muszę przyznać, że w mojej kosmetyczce nie ma żadnego bronzera :D
OdpowiedzUsuńNie znam i chyba nie mam ochoty poznać. Wolę ciemniejsze :)
OdpowiedzUsuń